Stare z nowego ;)
Od dłuższego już czasu tak mam, że kiedy trafiam do mieszkania blogerki urządzonego
z wykorzystaniem starych mebli, tonę w nim i oczu nie mogę oderwać.
MALM razy dwa, dwie deski
Kilka uchwytów
Biała farba do mebli
I oto mam, co chciałam
Długo zastanawiałam się czy wykorzystać do pobielenia farbę już sprawdzoną, czy poeksperymentować i wygrała ciekawość. postanowiłam wypróbować możliwości farby do mebli firmy Beckers. Pokrywa ładnie. Pomimo, że komody były laminowane, wystarczyły trzy bardzo cienkie warstwy. Jednak podczas eksploatacji zaczęły się pojawiać nieciekawe odpryski na blacie. Zdecydowanie polecam farbę, o której pisałam tutaj.
Największym wyzwaniem całej przemiany było zdobycie odpowiednich uchwytów, w odpowiedniej cenie. Były momenty zwątpienia i pokusa pójścia na łatwiznę, czyli wykorzystania tego co oferowały pobliskie sklepy, ale byłam dzielna;). Nie poddałam się i szukałam tak długo aż znalazłam piękne "wiekowe", za prawdziwe drobniaki, wymarzone muszelki.
Życzę wszystkim odwiedzającym dużo radości z tworzenia i przetwarzania
w Nowym Roku
viola
Rezultat mnie oniemienia. Wyszło pięknie, zupełnie inne meble :) Te uchwyty są jak wisienki na smakowitym torcie- dobrze, że byłaś cierpliwa w ich zakupie. Muszę Ci powiedzieć, że też tak mam, ceny antyków nie są dla zwykłych zjadaczy chleba- trzeba pokombinować i znaleźć jakieś substytuty, ale to i dobrze, włącza się kreatywność a jakie zadowolenie jest z swojego dzieła :) Pozdrawiam i również życzę Tobie w nowym roku moc inspiracji twórczej. C.aro
OdpowiedzUsuńTak, często bywa, że się nie chce lub nie ma konkretnej wizji, ale wystarczy trochę czasu i małego błysku i satysfakcja gwarantowana. Pozdrawiam
UsuńJestem pelna podziwu! Wykonalas super robote!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńGenialnie ! Sama myślę o pomalowaniu mebli z pokoju dziennego. Troszkę się tylko obawiam ewentualnych obić i odprysków w czasie użytkowania. No i ten wybór farb... która da gwarancję uzyskania gładkiej o trwałej -przede wszystkim- powierzchni? Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam farbę, o której pisałam wcześniej. Szafka na buty jest bardzo eksploatowana, a nie widać na niej upływu czasu. W planach mam jeszcze namieszanie własnej farby kredowej (kredę malarską kupiłam już daaawno temu;)), ale to już chyba wiosną. Pozdrawiam
UsuńBrawo! Rewelacja! Pokazałaś właśnie, że można wiele, jeśli tylko się chce! Super! Ja też uwielbiam przeglądać portale ze starociami, przeglądać i marzyć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam w zanadrzu trochę staroci upolowanych w komisach, ale zdecydowanie za krotka jest doba żeby to wszystko ogarnąć
UsuńBardzo efektowna przemiana :) ,,nadstawka"" i uchwyty sprawiły ,że to całkiem inny ,dostojny mebelek.
OdpowiedzUsuńDobrze,że ja nie mam problemu z odpryskami, a nawet gdyby się przytrafiło ,to przy moich przecieranych meblach nie stanowi to problemu :)
Bardzo dawno mnie tutaj nie było, więc idę pooglądać co jeszcze stworzyły Twoje ręce.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Wzajemnie wszystkiego co najlepsze. Niewiele się u mnie zmieniło, bo choroba zawitała pod nasz dach i zajmuje większość czasu :(
UsuńCacko! Pięknie wyszło! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Jak się da, bywaj częściej. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Basiu, Tobie również wszystkiego co najlepsze.
UsuńŚwietna metamorfoza,komody Malm to świetny materiał do przeróbek. Gratuujemy.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
UsuńKomoda wyszła fantastycznie!! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ludzie postawili na więcej wysiłku, by udekorować dom oryginalnymi meblami, a przy okazji kobiety stają się samowystarczalne w kwestii obycia z pewnymi czynnościami :) Komoda wyszła super. Nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie metamorfozy. Bajecznie Ci to wyszło! Pozdrawiam - Ala :)
OdpowiedzUsuń