Za ciosem





zbliżenie na uchwyt na szafce na buty



   Zgodnie z przypuszczeniem Arlety z "De ququ"  poszłam za ciosem i do wieszaka na płaszcze "domalowałam" szafkę na buty. Moje mieszkanie ilością metrażu do zagospodarowania raczej nie grzeszy, więc "przedpokój" tak na prawdę jest półpięterkiem.

Wyklucza to raczej szaleństwo aranżacji i zmusza do oszczędnych posunięć. Zakup szafki na buty był nie lada wyzwaniem, bo obuwia przy rodzinie sztuk 4 dużo, 
a miejsca na magazynowanie mało. W pierwszym optymistycznym odruchu pojawiła się myśl: kilka desek, piła, wiertarka i będzie szafka jak malowana. Ale przy moim niezdecydowaniu, braku czasu i miejsca do pracy pewnie byłaby gotowa za ... ho, ho, ho. 
Ale przynajmniej w jednym dotrzymałam słowa. Jest malowana :). Tyle, że tylko kupiony gotowiec. Przy okazji mieszkającym w okolicach Zabrza polecam super komis. Dosłownie - www.superkomis.com.  Tylko tam znalazłam szafkę idealną 
( pojemna, z czterema komorami, niebrzydka i przynajmniej nie całkiem z płyty ) 
i w idealnej cenie. 

Ale ponieważ podobały mi się w niej tylko frezowane fronty z płyty MDF 
i funkcjonalność, trochę ją podrasowałam. 



widok szafki przed metamorfozą



Pomalowałam oczywiście na biało. Po raz pierwszy użyłam farby kokosowej firmy Bloom. Już wcześniej byłam ciekawa jak się sprawdza, ale nie miałam specjalnie okazji się o tym przekonać. Bardzo dobrze kryje i pięknie pachnie. Po pomalowaniu powierzchnia jest bardzo matowa, taka jak przy użyciu farby "kredowej". Do pokrycia drewna na pewno wystarczą 1-2 warstwy, ale ponieważ mój eksponat był laminowany czyli obrzydliwie śliski, pierwsza warstwa posłużyła za podkład. Po drugiej efekt był tylko zadowalający, dopiero trzecie malowanie nadało mu perfekcyjny wygląd. Na koniec woskowanie i uchwyty dla rozkojarzonych


zbliżenie na uchwyt szafki



 i oto :




szafka na buty po metamorfozie


kolaż zdjęć klatki schodowej z nową szafką na buty







Komentarze

  1. Bardzo fajna szafka, świetne szyldziki wyszukałaś :)
    Takie schody, jak na ostatnim zdjęciu po prawej chciałabym mieć, co za klimat! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Dom jest bardzo stary, stąd klimat. Ja tylko upiększam to co już jest. Na razie. Jak się uporam z mieszkaniem, zabiorę się za strych, na którym do tej pory rządzą pająki. Chociaż, jeśli wierzyć starym mądrościom, przynoszą szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  3. No i pieknie.
    A schody skrzypia?;))
    Bede niedlugo w POlsce, gdzie mozna kupic tego typu farbe?
    Pozdrawiam cieplo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się wie gdzie stąpnąć to zaskrzypią ;) A farbę kupiłam w Leroy merlin. Jest też do kupienia na stronie www.drewno.pl, ale o 10 zł drożej. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wyszło! Bardzo ciekawy blog, dlatego zadomowię się tu, jeśli pozwolisz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wyszła! Zupełnie inna szafka...! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. podoba mi sie u Ciebie, będę zaglądać :) pozdrawiam i życzę udanej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam. Również pozdrawiam i idę w odwiedziny;)

      Usuń
  9. Rewelacja,zupełnie inna szafka !
    Pozdrowienia przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję wszystkim, za dzielenie się swoimi przemyśleniami i opinią. Będzie mi miło, jeśli i Ty zechcesz dopisać kilka słów.



Copyright © Moja sekretera