Jak Wielkanoc to...

    ... oczywiście jajo ;)

   Na blogach i nie tylko, całe mnóstwo propozycji. Są malowane, otulone szydełkiem i frywolitką, zdobione koralikami lub metodą decoupage. Wszystkie piękne, kolorowe, starannie wykonane. 

Ja też mam dla Was "jajową" propozycję. Fajna zabawa na popołudnie z dzieciakami, bo łatwa i tania.

Potrzebne do wykonania jajka będą:

balonik, kordonek, klej biurowy i pędzelek.

Balon nadmuchujemy do oczekiwanej wielkości jajka i związujemy starannie, aby ani odrobina powietrza nie uszła, bo efekt końcowy może być nieco inny niż zaplanowaliśmy.

Kordonkiem owijamy balonik w różnych kierunkach. Tak, aby kolejny zwój dociskał poprzedni - nitka lubi się ześlizgiwać z balonika. Owijając pamiętajmy aby przy supełku zostawić otwór, przez który 

na końcu da się wyjąć balon.

Klej wyciskamy do miseczki ( na przykład ) i dokładnie rozrabiamy z niewielką ilością wody. Uderzając pędzelkiem, nasączamy klejem nitki, tak aby przeniknął przez wszystkie warstwy - musi skleić ze sobą wszystkie zwoje.

Odkładamy do wyschnięcia na jakąś śliską powierzchnię ( worek, naczynie itp. ), na około 12 godzin, obracając jajka od czasu do czasu, bo klej spływa z balonika 

i gromadzi się brzydko pomiędzy nitkami.

Kiedy wszystkie warstwy nici wyschną przebijamy balon i delikatnie wyjmujemy 

z kordonkowego kokonu.

Ozdabiamy według uznania.

Dobrej zabawy!

Do jajek całkiem, całkiem pasują tez piórka ;)... i ptaszki???

Jak zwykle przy okazji:

     

  

 

Pozdrawiam ciepło

viola